| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Po 26 latach Wisła Kraków spada z Ekstraklasy. Przez trzy lata Jakub Błaszczykowski i jego wspólnicy dokonali najważniejszego – klub przetrwał. Ale sportowa polityka, polegająca na ciągłym budowaniu, jakby bardziej liczyła się przyszłość, niż to co teraźniejsze, doprowadziła do spadku z PKO Ekstraklasy. Dziś, gdy pacjent co najwyżej zmaga się z pewnymi boleściami trudno, by lekarz chwalił się, że utrzymał go przy życiu.
Plany Wisły na tę rundę były ambitne. "Zagrać na Stadionie Narodowym w finale Pucharu Polski. Wygrać klasyfikację Pro Junior System. Wypromować i z zyskiem sprzedać kolejnych zawodników pozyskanych wcześniej za darmo, kontynuując równocześnie przebudowę zespołu. Spłacić kolejną porcje długów. No i oczywiście utrzymać się w PKO Ekstraklasie. W Wiśle Kraków mają na tę wiosnę bardzo ambitne plany" – pisaliśmy na początku lutego zaznaczając, że to jak łapanie kilku srok za ogon, stojąc wciąż na chwiejnej łajbie.